Mistrz recenzja filmu

Estimated read time 2 min read

Coraz więcej ludzi zaczyna się nią interesować, głównie z powodu wzrostu popularności mma, a także brazylijskiego sportu.

Film opowiada o mistrzu Michaelu Terry, który prowadzi swoją szkołę jiu-jitsu, opartą na jego własnych zasadach treningu. Terry nie startuje w zawodach, gdyż uważa, że współzawodnictwo osłabia i nie jest walką. Jego myślenie zaczyna się zmieniać, gdy szkole zaczyna brakować pieniędzy. Na ratunek przychodzi słynny aktor, którego nasz bohater uratował w czasie bójki w barze. Obiecuje mu posadę producenta jego filmu i choreografa walk. Jego żona natomiast otrzymuje kontrakt na projektowanie ubrań od partnerki słynnego celebryta. Okazuję się, że świat „high life’u” bezlitośnie wykorzystuje ludzi o wielkim sercu. Kradną pomysły treningowe Terry’ego, wykorzystując je w filmie, a także w zawodach formuły IFA. Mike i jego żona stają na granicy bankructwa, więc Terry decyduje się na udział w turnieju. Wygrana wynosi 50 milionów dolarów.

Główny bohater jest mistrzem, ceniącym ponad wszystko filozofię sztuk walk, ideologię mistrzów i zasady, na których powinno się bazować w czasie treningu. Dużym ciosem dla niego jest moment, kiedy dowiaduje się, że cały turniej opiera się na korupcji i oszustwach. Walka o drogocenny „czerwony pas” to tak naprawdę biznes, tudzież ustawione z góry potyczki. Michael podejmuje decyzję, by to wszystko zmienić w dość niekonwencjonalny sposób.

W filmie Mameta akcji jest niewiele, mimo to historia jest wciągająca. Świetna gra aktorska powoduje, że mamy do czynienia z kinem wysokich lotów. Dawno nie oglądałem filmu o sztukach walki, który nawiązywałby wyłącznie do samej filozofii tego sportu. Dzisiaj już prawie nikt nie zwraca uwagi na zasady oraz idee towarzyszące technikom samoobrony – a przecież właśnie to jest w nich najważniejsze. Sport na wysokim szczeblu zawodowym bywa ustawiany – dzisiaj to już nie tajemnica. Jeżeli ludzie trenujący jakąś dyscyplinę będą oglądać produkcje tego typu, może coś się zmieni. Przede wszystkim „Redbelt” przeznaczony jest dla fanów filmów akcji. To pewnego rodzaju odskocznia. Moim zdaniem bardzo dobra opowieść, serdecznie polecam.

Tytuł oryginalny: Redbelt
Reżyseria: David Mamet
Scenariusz: David Mamet
Obsada: Chiwetel Ejiofor, Max Martini, Alice Braga
Gatunek: Akcja, dramat
Jakub Lipczik
Ocena: 9/10

You May Also Like

More From Author